czwartek, 23 lipca 2015

O przywoływaniu weny

A weny - jak nie było, tak nie ma. Może jej za gorąco w te piekielne upały. A może obraziła się na Pinezkę. W każdym razie Pinezka tak łatwo nie odpuści wenie i już przypuściła na nią atak. Zrobiła jej wpis do żurnala o wyobraźni. Niech wena sobie nie myśli!
Papiery i dodatki od Rapakivi - klik na blog.





Tak. Pinezka wie, że się zarzekała, że nie lubi różowego, a tu ciągle różowo i różowo. No, co? Ludzie się zmieniają!

3 komentarze:

Iwona create pisze...

Pięknie... delikatnie i pastelowo - takie różowe wpisy mają swój urok :)

dokaem pisze...

Genialny, różowy wpis :)

dagmarakos.blogspot.com pisze...

No to jest po prostu coś wspaniałego!