sobota, 4 lutego 2017

O soulmejtsach. Czyli o bratnich duszach.

Nastał miłościwie nam panujący luty. Czas serduszek, baloników, słodkich minek i tego wszystkiego, co się za tym kryje - miłości. Akurat miłość w tym wszystkim jest najmniej ważna, najważniejsze to pokazać wszystkim wokół, że się kocha i jest się kochanym.
No i dopadło też Pinezkę to pokazywanie wszem i wobec. I wyjątkowo nie będzie tu ani jednego, nawet takiego tyci, kota. Chociaż luty dopiero się zaczął. 
Będą za to serduszka i przytulaskowe selfie i będzie zły pinezkowy konkubent, że Pinezka akurat TE zdjęcia wzięła do scrapa. Ale co tam, jest luty - trza miłować.





Papierologia na blogu Rapakivi - klik.

1 komentarz:

Rudolph pisze...

Mega ;))) też taki chcę ;))))